Autor: Agnieszka Pyrzanowska
_

Zamrożenie gospodarki wymusiło na wielu młodych firmach wprowadzenie zmian w modelu biznesowym.

Mimo zniesienia większości obostrzeń sanitarnych związanych z walką z pandemią, zmiany w codziennym funkcjonowaniu firm cały czas się dokonują. “Lockdown” spowodował, że wielu pracodawców z rozmaitych branż przemodelowało sposób podejścia do pracy i zadań. Wprowadzono pracę zdalną, niektórzy przeszli na rotacyjną wymianę zespołów, dla wielu zmieniły się priorytety i kierunki rozwoju. Część firm zdecydowała się na pozostanie przy nowych warunkach, inni powracają do rozwiązań praktykowanych przed epidemią.

Jednym z sygnałów odmrażania gospodarki jest powrót do biur. Dzięki decyzjom firm o (przynajmniej częściowym) powrocie do systemu pracy z przed pandemii, budynki utrzymujące się głównie z wynajmu powierzchni również mogą powoli wracać do normalności. Jednym z takich miejsc jest Inkubator STARTER, który ponownie udostępnia przestrzenie coworkingowe i biurowe dla młodych przedsiębiorców. Jak w nowej rzeczywistości radzą sobie startupy z gdańskiego Inkubatora STARTER?

Burza mózgu

Startupy to młode firmy, które z innowacyjnymi pomysłami związanymi najczęściej z branżą nowych technologii dopiero wkraczają na rynek pracy. Ich atutem jest zatem elastyczność i szybkość w dostosowywaniu się do nowych uwarunkowań. Przykładem jest firma Just Join IT, która specjalizuje się w rekrutacjach do branży IT.  Obecnie jest to najpopularniejszy polskim job board “parujący” pracowników z pracodawcami.

– Do STARTERA przenieśliśmy się z gdańskiej Żabianki i można powiedzieć, że to właśnie tutaj zaczęliśmy budować nasz zespół – mówi Piotr Nowosielski, CEO w Just Joint IT. – Jesteśmy firmą technologiczną, dlatego przejście na pracę zdalną nie było dla nas dużym wyzwaniem, jednak bardzo dbamy o komunikację i atmosferę, dlatego po czasie izolacji chcemy dalej pozostać w Starterze – deklaruje Piotr Nowosielski. – Inkubator zawsze mocno kibicował i wspierał nasz rozwój. Elastyczne podejście do wszystkich naszych dynamicznie rozwijających się potrzeb i dostosowanie powierzchni daje nam bardzo dużą swobodę w działaniu i rozwoju. Co więcej, to miejsce z bardzo dobrą atmosferą, sprzyjające integracji naszej organizacji – przekazuje przedstawiciel startupu.

Just Joint IT czas pandemii wykorzystali m.in. na ulepszenie wersji mobilnej portalu, dodano też nowe narzędzia usprawniające kontakt szukających pracy programistów z konkretnymi pracodawcami. Just Joint LIVE, czy Just Joint Select to flagowe nasze projekty. Do nich dołączył także barometr kondycji polskiej branży IT, który pozwoli znacznie lepiej zrozumieć obecną sytuację, aby biznesy IT mogły podejmować trafne decyzje. Powrót do biura jest jednak tak samo ważny, jak rozwój produktu. Dlaczego?

– Bo to właśnie podczas wspólnej burzy mózgów, w trakcie prowadzenia luźnych rozmów w kuchni czy podczas popołudniowej gry w planszówki rodzą się najlepsze pomysły. Uproszczona komunikacja, a także integracja wpływają na motywację i działanie młodych ludzi, co w późniejszym czasie przekłada na biznes – dodaje Piotr Nowosielski.

“Jesteśmy spragnieni towarzystwa”

Z podobnych założeń wychodzi inna z młodych firm, również specjalizująca się w rekrutacjach, spółka NordHR, która w czasie pandemii również szybko dostosowała się do nowych warunków pracy i potrzeb klientów. Ofertę wzbogacono m.in. o rozmowy motywacyjne, czy o wsparcie dla osób zwolnionych z firm klientów.

– Wracamy wszyscy do pracy i nie możemy się doczekać. Praca z domu w naszej firmie dobrze się sprawdziła i były to efektywne miesiące, natomiast ważne dla nas jest to, aby być razem i mieć własne biuro – mówi Beata Stramska, CEO w NordHR.

Co było dla nich najważniejsze w powrocie do biura?

– Ważna na pewno jest cena, bo pomimo, że pandemia nie dotknęła znacząco naszej firmy, to nie wiemy, jak rynek naszych usług będzie wyglądał za pół roku. Ponadto, jak chyba wszyscy, też jesteśmy spragnieni towarzystwa innych ludzi, więc ważne jest też to, aby w miejscu, w którym mamy biuro, funkcjonowały też inne firmy – podkreśla Beata Stramska, która zdecydowała się na zmianę powierzchni biurowej właśnie na gdański STARTER ze względu na elastyczność podejścia do klienta w czasie kryzysu.

Popyt wystrzelił jak rakieta

Zmiany w podejściu do modelu biznesowego nie znikną wraz z końcem pandemii. Tak uważa z kolei Łukasz Tomczyk, współzałożyciel Let’s Deliver, która przeszła już inkubację i dziś jest dużą firmą prowadzącą platformę e-delivery dla firm, specjalizującą się w dostawach first i last-mile. Z Inkubatorem STARTER firma współpracuje już od sześciu lat. Po zakończeniu procesu rozwoju jako startup nadal pozostaje w budynku już jako firm komercyjna. To bardzo ważne, że okres inkubacji nie zamyka współpracy a wręcz przeciwnie, pozwala na jej rozkwit.

– Popyt na dostawy wystrzelił jak rakieta – wskazuje Łukasz Tomczyk. – Było to widoczne zwłaszcza w branży spożywczej, gdzie partnerzy Let’s Deliver z miejsca podwoili liczbę realizowanych dostaw. W branży gastronomicznej sytuacja była z kolei już bardzo chwiejna. Dla wielu biznesów, wraz z lockdownem zamknęły się dotychczasowe kanały sprzedaży. Restauracje, czy sklepy w galeriach handlowych zostały zamknięte dla klientów z dnia na dzień. Przedsiębiorcy stanęli przed wyborem, czy zawiesić działalność operacyjną i przeczekać, czy aktywnie poszukać alternatywnych kanałów sprzedaży. Polscy przedsiębiorcy z natury nie poddają się łatwo, dlatego wielu z nich postawiła na sprzedaż zdalną, w tym online.

Dla Let’s Deliver pandemia okazała się zatem szansą na rozwój firmy. Łukasz Tomczyk zauważa również, że szybkie dostosowywanie się rynku retail nowej rzeczywistości będzie procentowało w kolejnych miesiącach, a nawet latach. Przekonuje, że niedługo “zdalnie” zrobimy zakupy nawet w osiedlowym warzywniaku.

– Obserwujemy w Polsce szybki rozwój marketplace-ów oraz dużo wdrożeń produktów i systemów, które wspierają sprzedaż online. To dodatkowo usprawni i ułatwi proces zakupowy dla klientów, stanowiąc go bardziej przystępnym i atrakcyjnym – uważa Łukasz.

Trend robienia zakupów online już od kilku lat był na fali wznoszącej. Specjaliści prognozują, że teraz krzywa wzrostu będzie piąć się jeszcze bardziej gwałtownie do góry.

Powrót do biura dla większości firm jest zmianą po prawie 3 miesięcznej pracy zdalnej. Branża technologiczna ten czas wykorzystała w dużej mierze na rozwój swoich produktów, czy też wprowadzenie nowych usług dostosowanych do obecnej sytuacji. Sukces tego okresu będzie widoczny za kilka miesięcy ale wierzymy, że do odważnych świat należy. Inkubator STARTER stawia na rozwój innowacyjnych firm. Dlatego tak ważne jest indywidualne podejście do potrzeb startupów by dać im jak najlepsze warunki rozwoju.